STRADUNIA Strona Główna STRADUNIA
Nasza wieś... Wasz Świat !!!

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload
Znalezionych wyników: 145
STRADUNIA Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Słowo na niedzielę
agger

Odpowiedzi: 140
Wyświetleń: 128394

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Nie 16 Mar, 2014 16:49   Temat: Słowo na niedzielę
(11) Mądre teorie profesora Schenka

Temat chodził mi po głowie od kilku już lat. Nie byłem nigdy pewny, czy aby rzeczywistość jest taka, jak moje (i nie tylko moje) teorie. Tym bardziej, że fachowcem w branży psychologiczno-pedagogicznej nie jestem. Aliści niedawno rzeczywistość ukłoniła się moim przeczuciom. Patrzyłem onegdaj, jak ludzie schodzą się na Mszę. Dorośli, nieliczne dzieci w szkolnym wieku (nieliczne, bo demograficzna zapaść). No i maluchy. Tu w wózku, tu na rękach. O, a tu za rączkę. A tych to widziałem jeszcze jak na chrzcie! Gdzieś tam w zakamarkach myśli pojawiła się obawa, czy aby dzieciak da nam żyć. Bo tu jest ten mój temat i teoria. Mianowicie: jeśli mama jest w ciąży i bywa w kościele z częstotliwością „wielkoświąteczną”, a potem z niemowlęciem podobnie, to już gdy z nim przyjdzie, wrzask murowany. Nie tylko wrzask, ale cały scenariusz „międzynarodowego terroryzmu” (określenie zasłyszane w Niemczech w podobnej sytuacji, spodobało mi się). Czyli tupanie, wyrywanie się, tarzanie się po podłodze, rzucanie smoczkiem, gryzienie miśka itd... Jestem anielsko tolerancyjny wobec dziecięcych płaczów w kościele, gaworzeń, spacerów, okrzyków. Twierdzę, że kościół to nasz dom. A co to za dom, w którym by brakło dziecięcych głosów. Ale terroryzm jest czymś zgoła innym. Pół biedy, jeśli matka (tato) zareagują wychodząc z dzieciakiem. Na terrorystów innego sposobu nie ma. Tym razem reakcja mamy była prawidłowa. I dobrze.

Nieraz obserwowałem mamy w stanie błogosławionym – to coś więcej niż tylko w ciąży. Mam je wciąż w oczach. Co niedzielę na Mszy świętej (i do komunii, wtedy też „krzyżyk dla dzidziusia”). I bez Mszy – po prostu na modlitwę w ciszy świątyni. I z maleństwem pod sercem do spowiedzi. I na różańcu czy drodze krzyżowej – choć zimno. Później te dzieci jako niemowlaki, jako przedszkolaki, jako uczniaki nie wrzeszczały, nie tupały w kościele, nie goniły wokoło, nie cudowały – one wiedziały (nawet na etapie budzącej się świadomości), co w przestrzeni świątyni przystoi. Inaczej powiem – one wyczuwały sakralność tej przestrzeni i czuły się w niej bezpieczne. Teraz niektóre z nich już swoim samochodem na Mszę przyjeżdżają. Wciąż wiedzą, czym jest kościół i czują się tu jak w bezpiecznym domu. Nie będę wymieniał imion, sporo ich jest. Jak przeczytają ten felieton – odnajdą siebie, swoich rodziców, swoje dzieciństwo sprzed urodzenia jeszcze. Podziękujcie mamie i tacie!

Wśród ministrantów i ministrantek stanowią oni zdecydowany trzon liturgicznej wspólnoty. Do tańca i do różańca. A nawet konie z nimi kraść można! Bez obaw, koni u nas nie ma, sprawa czysto teoretyczna. Byłem kiedyś wikarym w Bytomiu, proboszczem był ks. Wacław Schenk, profesor uniwersytetu (historyk), mądry i dobry człowiek. Jednym z ulubionych motywów jego duszpasterstwa była pedagogika prenatalna – czyli wpływ na wychowanie dziecka zanim ono się urodzi. Także w perspektywie wiary. Jako wikarzy podśmiewaliśmy się trochę z tych jego (nieszkodliwych, jak nam się wydawało) teorii. Nie znaliśmy życia. To nie były „nieszkodliwe teorie”, to była ważna i mądra cząstka prawdy o człowieku. Warta przypomnienia i dzisiaj.

Ks.Tomasz Horak
  Temat: Opowiedz mi swoją historię
agger

Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 66669

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Nie 16 Mar, 2014 13:17   Temat: Opowiedz mi swoją historię
BEZ RĄK i NÓG...

Zachęcam do obejrzenia.

Polskie napisy są. http://www.youtube.com/watch?v=k3MvN1xnTOQ
  Temat: Słowo na niedzielę
agger

Odpowiedzi: 140
Wyświetleń: 128394

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Pią 24 Sty, 2014 10:59   Temat: Słowo na niedzielę
Krótka historia o Papieżu Franciszku...

http://implebot.pl/link/A159250/1/14770124/e4676a
  Temat: Opowiedz mi swoją historię
agger

Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 66669

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Pon 07 Paź, 2013 09:41   Temat: Opowiedz mi swoją historię
MOJE KAMIENIE ŻYCIA...
Pewnego dnia, pewien stary profesor został zaangażowany aby przeprowadzić kurs dla grupy dwunastu szefów wielkich koncernów amerykańskich, na temat skutecznego planowania czasu.
Kurs ten był jednym z pięciu modułów przewidzianych na dzień szkolenia. Stary profesor miał więc do dyspozycji tylko jedna godzinę by wyłożyć swój przedmiot. Stojąc przed ta elitarna grupa (która była gotowa zanotować wszystko, czego ekspert będzie nauczał), stary profesor popatrzył powoli na każdego z osobna, następnie powiedział: "Przeprowadzimy doświadczenie". Z pod biurka, które go oddzielało od studentów, stary profesor wyjął wielki dzban (o pojemności 4 litrów), który postawił delikatnie przed sobą.

Następnie wyjął około dwunastu kamieni, wielkości piłki do tenisa, i delikatnie włożył je kolejno do dzbana. Gdy dzban był wypełniony po brzegi i niemożliwym było dorzucenie jeszcze jednego kamienia, podniósł wzrok na swoich studentów i zapytał ich: "Czy dzban jest pełen?" Wszyscy odpowiedzieli: "Tak" Poczekał kilka sekund i dodał: "Na pewno?". Następnie pochylił się znowu i wyjął spod biurka naczynie wypełnione żwirem. Delikatnie wysypał żwir na kamienie po czym potrząsnął lekko dzbanem. Żwir zajął miejsce miedzy kamieniami... aż do dna dzbana. Stary profesor znów podniósł wzrok na audytorium i znów zapytał: "Czy dzban jest pełen?"

Tym razem świetni studenci zaczęli rozumieć. Jeden z nich odpowiedział: "Prawdopodobnie nie" "Dobrze" odpowiedział stary profesor. Pochylił się jeszcze raz i wyjął spod biurka naczynie z piaskiem. Z uwaga wsypał piasek do dzbana. Piasek zajął wolna przestrzeń miedzy kamieniami i żwirem. Jeszcze raz zapytał: "Czy dzban jest pełen?"

Tym razem, bez zająknienia, świetni studenci odpowiedzieli chórem: "Nie", "Dobrze" odpowiedział stary profesor. I tak, jak się spodziewali, wziął butelkę wody, która stała na biurku i wypełnił dzban aż po brzegi Stary profesor podniosł wzrok na grupę studentów i zapytał ich: "Jaka wielka prawdę ukazuje nam to doświadczenie?" Niegłupi, najbardziej odważny z uczniów, biorąc pod uwagę przedmiot kursu, odpowiedział: "To pokazuje, ze nawet jeśli nasz kalendarz jest całkiem zapełniony, jeśli naprawie chcemy, mażemy dorzucić więcej spotkań, więcej rzeczy do zrobienia". "Nie" odpowiedział stary profesor, "To nie o to chodziło".

"Wielka prawda, która przedstawia to doświadczenie jest następujaca: jeśli nie włożymy kamieni, jako pierwszych do dzbana, później nie będzie to możliwe". Zapanowało głębokie milczenie, każdy uświadomił sobie oczywistość tego stwierdzenia.

Stary profesor zapytał ich: "Co stanowi kamienie w waszym życiu?" "Wasze zdrowie?", "Wasza rodzina?", "Przyjaciele?", "Zrealizowanie marzeń?", "Robienie tego, co jest wasza pasja?" "Uczyć się?", "Odpoczywać?", "Dać sobie czas...?", "Albo jeszcze cos innego?", "Należy zapamiętać, ze najważniejsze jest włożyć swoje KAMIENIE jako pierwsze do życia, w przeciwnym wypadku ryzykujemy przegrać... własne życie Jeśli damy pierwszeństwo drobiazgom (żwir, piasek), wypełnimy życie drobiazgami i nie będziemy mieć wystarczająco dużo cennego czasu, by poświęcić go na ważne elementy życia.

Zatem nie zapomnijcie zadać sobie pytania: "Co stanowi kamienie w moim życiu?"

Następnie, włóżcie je na początku do waszego dzbana (życia) "Przyjacielskim gestem dłoni, stary profesor pozdrowił audytorium i powoli opuścił salę...

Co jest Twoim kamieniem, skałą, opoką?
Spraw Panie abyś był zawsze na właściwym miejscu w naszym życiu.
Amen.
  Temat: Humor
agger

Odpowiedzi: 99
Wyświetleń: 100095

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Nie 04 Sie, 2013 14:13   Temat: Humor
Żarty na niedzielę(trochę pobożne)
===========================


Pewien mężczyzna bardzo mocno spieszył się do pracy.
Biegnąc na przystanek modli się tymi słowami:
- “Panie Boże, proszę, spraw, abym zdążył do pracy”, po czym biegnie dalej.
Nagle przewraca się i pada “jak długi” na ziemię.
Podnosi się i wznosząc oczy ku niebu woła:
- “Ale nie musisz mnie zaraz popychać“!



:)

Dziewczyna przedstawia rodzicom narzeczonego. Po obiedzie pan domu wzywa młodego człowieka na pogadankę.

- Cóż porabiasz?

- Jestem studentem teologi.

- Doskonale, jak więc zamierzasz stworzyć mojej córce odpowiednie warunki?

- Studiowałem słowo Boże i jestem pewien, iż Bóg zaspokoi wszystkie nasze potrzeby.

- A w jaki sposób wychowacie swoje dzieci?

- Bóg się o nie zatroszczy.

Nieco później matka dziewczyny pyta ojca:

- I co o nim myślisz?

- Nie ma pracy, ani pieniędzy, ale jestem pewien, że uważa mnie za samego Boga.



:)

Pewien pobożny Portugalczyk wraca z pielgrzymki z Lourdes. Na granicy pyta go celnik:

- Ma pan coś do oclenia?

- Nie.

- Proszę jednak otworzyć walizkę. Co jest w tej butelce?

- To cudowna woda z Lourdes!

- Coś ta woda ma kolor koniaku, i pachnie również alkoholem….

- To cud – woła pielgrzym- powtórzył się cud z Kany!



:)

Pewien proboszcz spotyka swojego parafianina w stanie wskazującym na spożycie alkoholu.

- A dokąd to zmierzamy? – zapytuje ksiądz.

- Idę wysłuchać kazania….

Zdziwiony proboszcz dopytuje – A kto o trzeciej nad ranem wygłasza kazania?

- Moja żona!



:)

Przychodzi facet do spowiedzi:

- W imię ojca, ducha, amen.

- A gdzie syn?

- Stoi przed kościołem



:)

Przychodzi kobieta do spowiedzi:

- Pokłóciłam się mężem…

- Ależ siostro, to nie jest aż taki ciężki grzech.

- Co w takim razie mam zrobić z jego ciałem?
  Temat: Papież Franciszek
agger

Odpowiedzi: 4
Wyświetleń: 12169

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Sro 24 Lip, 2013 09:39   Temat: Papież Franciszek
PAPIEŻ FRANCISZEK w Brazylii.
----------------------------------------------------------------
- Nie mam złota ani srebra, ale przynoszę to, co dostałem najcenniejszego: Jezusa Chrystusa! - powiedział papież Franciszek w przemówieniu powitalnym wygłoszonym w poniedziałek po przylocie do Rio de Janeiro w Brazylii na Światowe Dni Młodzieży.
Podczas oficjalnej ceremonii powitania w ogrodzie pałacu Guanabara, siedzibie gubernatora stanu, papież zwracając się do prezydent Brazylii Dilmy Rousseff i przedstawicieli władz mówił: - Bóg w swojej miłującej opatrzności zechciał, aby pierwsza zagraniczna podróż mojego pontyfikatu zawiodła mnie z powrotem do ukochanej Ameryki Łacińskiej.

- Dowiedziałem się, że aby dotrzeć do narodu brazylijskiego, trzeba wejść przez bramę jego wielkiego serca. Niech mi więc będzie wolno w tej chwili delikatnie zapukać do tych drzwi. Proszę o pozwolenie, by wejść i spędzić ten tydzień z wami - poprosił Franciszek.

W swym przemówieniu papież Franciszek podkreślił konieczność stworzenia młodzieży właściwych warunków duchowych i materialnych, niezbędnych dla jej rozwoju.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7547...l#ixzz2ZwjkAW9R
  Temat: Słowo na niedzielę
agger

Odpowiedzi: 140
Wyświetleń: 128394

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Pon 03 Cze, 2013 10:07   Temat: Słowo na niedzielę
Osiem dni oktawy Bożego Ciała jest uważane za czas szczególnej łaski, a Jezus we własnej Osobie spaceruje naszymi ulicami lub wokół Kościoła. Jeszcze po wojnie w niektórych regionach Polski Kościół obchodzono dwa razy w ciągu dnia: rano i wieczorem. Teraz odbywa się jedna taka procesja.
Oktawa Bożego Ciała jest szczególnym czasem łaski. Dlatego Kościół zachęca nas do tego, byśmy nie zmarnowali okazji do zdobycia tych łask i jak najpełniej z nich korzystali.

Ostatniego dnia oktawy, w czwartek, kapłan święci wianki sporządzone z pierwszych kwiatów i ziół leczniczych. Są one symbolem ludzkiej pracy, a jednocześnie utożsamiają dar Boży służący ludziom i wszelkim stworzeniom. Podczas święcenia ziół wznoszone są modlitwy o opiekę nad polami i o dobre zbiory.

Wianki sporządzane są zazwyczaj z rumianku, róż, mięty, rozchodnika, macierzanki, kopytnika, grzmotnika, jaśminu. Dziś z powodu zastąpienia niegdyś powszechnych ziół dostępnymi roślinami ogrodowymi i kwiatami cechy uzdrawiające wianka zdecydowanie się ograniczyły. Zatyka się je za obrazy świętych, nad oknami i w sieni. Do tej pory przypisuje się wiankom leczniczą moc i działanie ochronne, dawniej natomiast wierzono, że zapobiegają urokom i odpędzają czarownice.

Wianek przechowywany jest przez cały rok., nie wolno go wyrzucić, bo jest poświęcony, po roku można go spalić.

Tradycja ta dziś jest praktykowana w niewielkim stopniu. Młode pokolenie raczej nie zna i nie święci wianków w oktawę Bożego Ciała. Niektórzy nawet nie wiedzą, że taki zwyczaj do tej pory się zachował.
  Temat: Słowo na niedzielę
agger

Odpowiedzi: 140
Wyświetleń: 128394

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Pon 14 Sty, 2013 07:44   Temat: Słowo na niedzielę
Sakrament chrztu jako znak wiary.

Znak, który budzi sprzeciw

W czas wojującego z wiarą komunizmu przypadła mi kiedyś kolęda w bloku zamieszkałym przez wojskowych. Mało kto tam księdza przyjmował. Ku memu zdziwieniu zostałem zaproszony do mieszkania pewnego majora. W domu była tylko matka i córka, szesnastoletnia dziewczyna, nie ochrzczona... Matce zależało na chrzcie, dziewczynie chyba też. Umówiłem się, że skontaktuję się z nią przez koleżankę ze szkoły. Po jakimś czasie spotkałem ją na ulicy. „Niech ksiądz nie zatrzymuje się przy mnie, nie ma o czym mówić. Tato, jak wtedy się dowiedział, o mało mnie nie zabił”.

Czy taki prosty, wręcz banalny gest: polanie wodą, ma tak ogromne znaczenie? Czy chrzest coś znaczy? Tak, i to bardzo wiele – bo chrzest to nie tylko i nie tyle gest polania wodą. Jezus mówi: „Kto uwierzy i ochrzci się będzie zbawiony” (Mk 16, 16).

Dziś, w uroczystość Chrztu Pańskiego, widzimy Jana, jak chrzci Jezusa w wodach Jordanu. Czym był tamten chrzest? – Był znakiem nawrócenia, pokuty. Czy chrzest, który nakazał Jezus jest tym samym? – Nie. Jan Chrzciciel mówi: Ja was chrzczę wodą... On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem.

Czym jest chrzest Jezusowy

Czym zatem jest chrzest ustanowiony i nakazany przez Jezusa? A kim jest sam Jezus? Jest Bożym Synem, który stał się człowiekiem dla naszego zbawienia. Przeto ze strony człowieka chrzest jest wyznaniem wiary zarówno w tajemnicę Trójcy Świętej, jak i w tajemnicę Wcielenia Bożego Syna. Ten prosty gest polania wodą dlatego budzi czasem tak wiele emocji – bo równocześnie jest zobowiązaniem podejmowanym wobec Boga i wspólnoty ludzi wierzących.

Czym jest ze strony Boga mówi św. Paweł: obmyciem odradzającym i odnawiającym w Duchu Świętym. Obmyci, jak Jezus, wodą, stajemy się jego braćmi i siostrami. Jesteśmy już nie tylko dziećmi ludzi, ale dziećmi Boga. Czy to woda ma tak wielką moc? Nie. Powtórzę jeszcze raz słowa Jana: „On chrzcić was będzie Duchem Świętym”.

Chrzest nie jest zatem sprawą prywatną. Dlatego powinien być udzielany publicznie, w obecności wspólnoty wierzących. Nieporozumieniem byłby chrzest „po cichu” w powszedni dzień. Prawo kościelne powiada, że „chociaż chrzest może być udzielany w jakimkolwiek dniu, jednak zaleca się, aby z zasady był udzielany w niedzielę albo wedle możności w wigilię paschalną” (KPK, kan. 856).

Zobowiązania i dług wdzięczności

Przy chrzcie dziecka – a w naszych warunkach to właśnie jest regułą – zobowiązujemy się do przekazania wiary. Zobowiązuje się cała wspólnota Kościoła, bo jest stróżem wiary i gwarantem jej przekazywania z pokolenia na pokolenie. Zobowiązuje się parafia, bo jest środowiskiem wiary, w którym dzieci wyrastają. Zobowiązują się rodzice – to od nich zależy najwięcej i dlatego to ich Kościół każe pytać przy chrzcie dziecka zarówno o wiarę i wyrzeczenie się zła, jak i o gotowość chrześcijańskiego wychowania dziecka. Zobowiązują się wreszcie chrzestni, którzy podejmują się roli dodatkowych gwarantów wychowania dziecka w wierze.

Co mówi prawo kościelne na temat chrzestnych? „Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on dorosłemu towarzyszyć w chrześcijańskim wtajemniczeniu, a dziecko wraz z rodzicami przedstawić do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki... Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto... ukończył szesnaście lat, chyba, że... proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku; jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić; jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej...; nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest...” (KPK, kan. 872 i nast.)

W każdej parafii są prowadzone i pieczołowicie przechowywane, nieraz setki lat księgi chrztów. Dokonywa się w nich adnotacji o bierzmowaniu, o zawarciu małżeństwa, o przyjęciu święceń kapłańskich czy złożeniu ślubów zakonnych. Zawiadomienia o tych faktach zawsze są przekazywane do parafii chrztu.

Pamiętacie zdjęcie Ojca świętego klęczącego przy chrzcielnicy wadowickiego kościoła? Wdzięczność za dar wiary i chrztu świętego – o tym właśnie dziś przypomnieć nam trzeba. Może warto odgrzebać w dokumentach datę swojego chrztu? I czy nie byłoby znakiem wdzięczności wobec Boga, Kościoła i rodziców obchodzenie rocznicy swojego chrztu? Przecież wtedy narodziliśmy jako bracia i siostry Jezusa, a dzieci Boga.

Ks.Tomasz Horak
----------------------------------------------------------------------------------------------------
P.S.Długi czas na tym wątku była cisza.Może te teksty homilii niedzielnych ksiedza Tomasza Horaka(proboszcza z Nowego Świętowa)ktoś czyta,a może nie?... Jednak nadal watek "Słowa na niedzielę",zachęca nadal na dzielenie się "słowem na niedziele" przez każdego wchodzącego na strony "www.stradunia.pl".Można się dzielić osobistymi wrażeniami,albo przekazywać "słowo" z innych stronek,ale wtedy zaznaczyć ich autora.
  Temat: CIEKAWOSTKI
agger

Odpowiedzi: 14
Wyświetleń: 20392

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Nie 16 Gru, 2012 05:38   Temat: CIEKAWOSTKI
..Zadziwiające 18-nastowieczne biurko, które za przyciśnięciem ukrytych przycisków otwiera pudełka, szuflady, schowki i tajemne pulpity. Należało do króla Fryderyka Williama II, a zostało wykonane w warsztacie braci Abrahama i Dawida Roentgenów. "


http://www.youtube.com/watch?v=MKikHxKeodA
  Temat: śmieszne ale nie dowcipy ani kawały !!!
agger

Odpowiedzi: 43
Wyświetleń: 50905

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Czw 06 Gru, 2012 10:34   Temat: śmieszne ale nie dowcipy ani kawały !!!
http://www.youtube.com/wa...ature=endscreen
  Temat: Opowiedz mi swoją historię
agger

Odpowiedzi: 54
Wyświetleń: 66669

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Nie 29 Lip, 2012 07:24   Temat: Opowiedz mi swoją historię
Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić.
Więc któregoś dnia zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć, skoro jestem takie małe i bezbronne?
- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?
- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.
- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie?
- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś, i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić.
- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?
- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.
- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?
- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem.
- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.
- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.
W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:
- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "MAMUSIU" :-)
  Temat: Humor
agger

Odpowiedzi: 99
Wyświetleń: 100095

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Wto 17 Lip, 2012 22:23   Temat: Humor
C.d.
W klasie robi się jeszcze ciszej. Słychać tylko, jak ktoś mruczy
pod nosem:
- Możesz mnie pocałować w dupę.
Nauczycielka, coraz bardziej zdenerwowana:
- Przesadziliście. Kto tym razem?
Znów wstaje Nguyen.
- Andrzej Lepper do Anety Krawczyk na IV krajowym zjeździe
Samoobrony, Warszawa, styczeń 2004
Tego jest już dla nauczycielki za wiele. Biedna kobieta opada na
krzesło,jęcząc:
- Boże, daj mi sile, ..
- Nguyen, nie czekając na pytanie:
- Papież Jan Paweł II na widok pielgrzymki Rodziny Radia Maryja,
plac sw. Piotra w Rzymie, marzec 1994.
Nauczycielka mdleje. Klasa podnosi dziki wrzask. Po chwili drzwi
się otwierają i wbiega wkurzony dyrektor:
- Co wy, do diabla, wyprawiacie?! Takiej bandy debili jeszcze w
życiu nie widziałem!
Na co Nguyen:
- Nicolas Sarkozy do polskiej delegacji, szczyt Unii Europejskiej w
Brukseli, październik 2008rok
  Temat: Humor
agger

Odpowiedzi: 99
Wyświetleń: 100095

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Wto 17 Lip, 2012 22:17   Temat: Humor
1 września w szkole
Pierwszego dnia szkoły, przed rozpoczęciem lekcji,
nauczycielka przedstawia klasie nowego ucznia:
- To jest Nguyen Dong z Wietnamu. Od dzisiaj bêdzie waszym kolegą.
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Zobaczymy, ile pamiętacie z historii Polski . Kto wypowiedział
słowa:
"Mieczów ci u nas dostatek"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Nguyen podnosi rękę i mówi:
- Władysław Jagiełło do posłów krzyżackich przed bitwą pod Grunwaldem,lipiec 1410.
- No i proszę, nie wstyd wam? Nguyen jest Wietnamczykiem, a
historie Polski zna lepiej niż wy.
Czy chcecie udowodnić, ze "Polak przed szkodą i po szkodzie
głupi". No, jaki poeta to napisał?
Znowu wstaje Nguyen.
- Jan Kochanowski w pieśni o spustoszeniu Podola, 1586.
Nauczycielka z wyrzutem spogląda na uczniów. W klasie zapada cisza.
Nagle słychać czyjś głośny szept:
- Bierz dupę w troki i spierdalaj do swojego gównianego kraju.
- Kto to powiedział?! - krzyczy nauczycielka, na co Nguyen podnosi
rękę i recytuje:
- Józef Piłsudski do generała Michaila Tuchaczewskiego na
przedpolach Warszawy, sierpień 1920.
  Temat: Humor
agger

Odpowiedzi: 99
Wyświetleń: 100095

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Wto 17 Lip, 2012 22:15   Temat: Humor
Zasłyszane w tramwaju.

Jedzie sobie dwóch dresów,200% testosteronu,niedaleko nich stoi młody chłopak o dość kobiecym typie urody.
Dresy: Hehe,ale ciotunia,pedałek k...a,pewnie się daje dymać za maseczki Olaya.
Chłopak nie reaguje,za to starsza pani się odzywa do jednego z dresów :
-A twój ojciec to nie był pedałek ?
Dres: Co k...a ? Poje..ło?
-Taki męski jesteś,że chyba dwóch facetów musiało cię robić.
  Temat: Humor
agger

Odpowiedzi: 99
Wyświetleń: 100095

PostForum: Hyde park:) różniste:)   Wysłany: Pon 06 Lut, 2012 09:00   Temat: Humor
Pani doktor nie może zasnąć - rozum walczy w niej z sumieniem.

Sumienie: "Nie można spokojnie zasnąć, kiedy się zdradziło męża!"
Rozum: "A to niby dlaczego! Jeśli mąż wiecznie zajęty, nie ma czasu na seks, bo ciągle pracuje - to i święta by uległa. Dobrze zrobiłaś... "spij spokojnie, spij"...
Sumienie: "Zdrada zdradzie nierówna! Kopulować z pacjentem - to naruszenie etyki lekarskiej!"
Rozum: "Tak? A przypomnij sobie Zalewską z Polikliniki. Ona regularnie sypia z pacjentami i wszyscy są zadowoleni, wszystkim jest dobrze."
Sumienie milknie.
Kobieta zapada powoli w sen...
Nagle - sumienie odzywa się nieśmiałym szeptem:
"No, ale Zalewska nie jest weterynarzem!"
 
Strona 1 z 10
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 16